Na terenie gminy Ożarów w ostatnich dniach doszło do dwóch pożarów, w których ucierpieli ich właściciele. Mieszkańcy wykazują dużą solidarność z pogorzelcami i nie szczędzą im pomocy.
Po pożarze w bloku gmina ufundowała nowe okna w lokalu i je zamontowała. Na koszt gminy jednostka OSP wykonała modernizację systemu elektrycznego, który uległ spaleniu. Teraz wykonywane są prace porządkowe w mieszkaniu, malowanie, sprzątanie. Lokal zajmowała 3-osobowa, starszy pan, który trafił do szpitala oraz jego córka i wnuczek mieszkający obecnie u krewnych.
W Wyszmontowie rodzina straciła dach nad głową, mieszkanie uległo częściowemu spaleniu. Druhowie OSP i mieszkańcy zabezpieczyli lokal przed zalaniem, rozłożyli folię na dachu. W tym budynku mieszkały dwie rodziny, starsza mama z synem i drugie małżeństwo także z synem. Postarano się, by jedni trafili do lokalu zastępczego. Drudzy zostali w malutkiej ocalałej kuchence i w tej chwili dają sobie radę. W tym przypadku gmina też dołożyła parę groszy.
- Bardzo aktywnie włączyli się do pomocy mieszkańcy, w tym radna Halina Dragan i sołtys Henryka Kowalska – podkreśla burmistrz Marcin Majcher. - Obie panie starały się też o to, by wesprzeć prace na rzecz ratowania pozostałego dobytku. Zrobili zbiórkę. Wierzę, że wiosną uda się przystąpić do remontu, by poszkodowani jak najszybciej mogli wrócić do swego domu.
Obecnie zakupiono już materiały budowlane, płyty, styropian, linoleum. W budynku gospodarczym zaadaptowano niewielkie pomieszczenie i poszkodowani mają naprawdę dobre warunki do zamieszkania.
- Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom, ludziom dobrej woli, którzy odezwali się na nasz apel i pomogli pogorzelcom – mówi radna Halina Dragan. – Jesteśmy wdzięczni burmistrzowi, który pomagał od samego początku. Gdy tylko wybuchł pożar, przybył od razu na miejsce z samego rana, o godzinie 7.30. Przysłał odpowiednie służby, starał się wspierać poszkodowanych.
Do tego trzeba podziękować naszej Radzie Soleckiej. Sołtys Wyszmontowa Henryka Kowalska podkreśla, że wszyscy mieszkańcy byli chętni do pomocy. Nie było tak, by ktoś odmówił. Podczas zbiórki ludzie przekazywali od 10 do 250 zł. Razem zebrano około 6 tys. zł. Ksiądz przekazał też 2 tys. z mszy. Mieszkańcy wykazali dużą solidarność z pogorzelcami, szczególnie wykazali się małżeństwa Beaty i Aleksandra Kondasów, Małgorzaty i Krzysztofa Kidoniów. Pomieszczenia zastępcze adaptowali druhowie z OSP: Rafał Kwiecień, Łukasz Mazur.