W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Ożarowie odbył się wernisaż wystawy Tadeusza Grajpela pod hasłem „Epidemie i zarazy oraz ich leczenie w dawnym drzeworycie”. Prezentowane zbiory będzie można zobaczyć w lipcu i sierpniu.
Wystawa składa się z kopii historycznych pieczęci od najdawniejszych czasów do XX wieku, replik klocków drzeworytniczych, główne średniowiecznych i renesansowych. Można zobaczyć odtworzony warsztat drzeworytniczy, który należy do historii druku.
- Temat na czasie, zarazy, choroby oraz sposoby ich leczenia – mówił podczas otwarcia wystawy dyrektor MGOK, Marian Sus. - Aż dziwne, że jeden człowiek może podołać tak wielu zainteresowaniom. To pierwszy wernisaż po dużej przerwie na którym możemy się spotkać. Są wśród nas także uczestnicy pleneru. Jesteśmy po to, by rozmawiać, zadawać pytania.
Krytyk sztuki Tomasz Staszewski przedstawił pracę twórczą Tadeusza Grajpela. – Pokazuje relacje między śmiercią a osobami wykonującymi różne zawody – analizował jego sztukę. - Wobec śmierci są wszyscy równi, obok siebie jest biskup, książę, rzezimieszek, złodziej, nędzarz. Treści są symboliczne, dotyczą epidemii, zmagań człowieka z chorobami, wyborów moralnych. Drzeworyty mają charakter edukacyjny.
Tadeusz Grajpel ciekawie, z pasją opowiadał o swoich eksponatach, poruszał się na styku historii, sztuki, medycyny, wiedzy tajemnej. - Co wynika dla nas współczesnych z refleksji o zarazach w minionych czasach? – zastanawiał się. - Podczas pracy nad wystawą, odtwarzaniu drzeworytów na ten temat doszedłem do wniosku, że każdy cierpi indywidualnie, na własny rachunek. To nie jest najgorszy czas, w którym obecnie żyjemy, bywało o wiele gorzej. To widzimy w tych drzeworytach.
Tadeusz Grajpel wystąpił z ponad godzinnym wykładem, którego uczestnicy wystawy wysłuchali z zainteresowaniem. W wielu momentach wywiązywała się ciekawa dyskusja. Tadeusz Grajpel nie ukrywał, że epidemie i zarazy są wykorzystywane przez przywódców duchowych, władców instrumentalnie, by manipulować ludźmi, wprowadzać nowe przepisy doprowadzające do wzmacniania władzy. To jest karygodne, nieuczciwe, by straszyć ludzi, wywoływać lęk, odwołując się do sił wyższych.
- Bazuję na konkretach naukowych – podkreślał Tadeusz Grajpel. – Można dyskutować o pochodzeniu wirusów. Na pewno to czynnik ludzki. Od czasów starożytnych człowiek tworzył broń biologiczną, by panować nad innymi.