Sołtys wsi: Małgorzata Aras
Dębno to stara miejscowość o średniowiecznej metryce, jej nazwa prawdopodobnie pochodzi od rosnących tu kiedyś dębów. Ślady gospodarczej działalności człowieka w tej okolicy wskazują, że zakładał on tu osady już w prehistorycznych czasach.
Od Długosza dowiadujemy się, że w 1440 r., w wiosce Sulimczyków, stał drewniany kościół parafialny pod wezwaniem św. Mikołaja, biskupa wyznawcy. Wtedy jeszcze nie było Lasocina. Dopiero w przeszło sto lat później, Andrzej Lasota z Łopiennika i jego żona Barbara z Dębna właśnie, na gruntach tej wsi założyli miasto Lassotów (Lasocin). a że byli wyznawcami nowej protestanckiej religii więc zamiast kościoła katolickiego, jak to tradycja nakazywała, wznieśli zbór kalwiński. Być może to był jeden z powodów założenia miasta. Przez pewien czas katolicy mogli modlić się w Dębnie, zaś zwolennicy reformacji w Lasocinie. Ks. Jan Wiśniewski w "Dekanacie Opatowskim", powołując się na "akta wizyty Kaźmierskiego", pisze, iż "... gdy Lasota założył miasto Lasocin, to (w jakiś czas potem) dawny w Dębnie kościół zburzył i z poświęconego materiału zbudował obory, za co spotkała go kara Boża, bo mu woły popadały...".
Ostatecznie parafia w Dębnie przestała istnieć wtedy, kiedy Lasocin powrócił na łono katolicyzmu, a kolejny właściciel Lasocina Zbigniew Oleśnicki ok. 1662 r. wystawił w mieście nowy kościół. Resztki wyposażenia z kościoła w Dębnie trafiły do lasocińskiej świątyni.
Tradycja miejsca sakralnego, a także cmentarza w Dębnie przetrwała do dzisiaj. Najstarsi mieszkańcy umieją pokazać leśny zagajnik na wzniesieniu (z tyłu placówki, na której stoi remiza), gdzie stał kościół i był cmentarz. Dębno położone jest częściowo na ziemiach nizinnych, a częściowo na wzniesieniach. Występujące tu częściowo dobre, choć trudniejsze do uprawy gleby, dawały wsi przez wieki względnie znośną egzystencję. Jednak wielka historia nie ominęła wsi. Najpierw Dębno przeżyło I-wszą wojnę światową, kiedy to wojska (w tym również legioniści J. Piłsudskiego) przetaczały się wiejskim gościńcem do przeprawy. Zresztą bliskość Rachowa, Annopola i możliwość przeprawy przez Wisłę była powodem obecności wojska w tej okolicy już podczas powstania listopadowego i powstania styczniowego.
Jednak największą tragedię przeżyło Dębno podczas frontu w II-ej połowie 1944 r. i na początku roku następnego. Kilkunastu mieszkańców wsi straciło życie, a niemal wszyscy dębnianie stracili dobytek: domy, zagrody, inwentarz żywy i plony. Na szczęście została rola, choć naszpikowana śmiercionośnymi "owocami wojny". Po wojnie kilkanaście lat trwało odbudowywanie wsi. z upływem czasu cywilizacja wkraczała na wieś: przypłynął prąd, lepsza droga otwarła Dębno do świata, do szkół i pracy w mieście, zbudowano nową okazałą szkołę.
Dziś Dębno staje przed nowym wyzwaniem. Podobnie jak inne wioski nadwiślańskie tej części gminy, Dębno przeżywa kryzys demograficzny i ekonomiczny - co może w przyszłości doprowadzić do zniknięcia tej miejscowości z mapy. Jednak powstające tu nowe domy oraz naprawianie starych napawa optymizmem. Dębno może stać się nowym typem wioski - a więc miejscem egzystencji nie tylko dla rolników, ale także dla tych, którzy chcą tu mieszkać dla urody tej wsi, jej ekologicznych i wypoczynkowych walorów.